Co się dzieje kiedy Twoje dziecko przegląda Media Społecznościowe?

Pozornie bezpłatne produkty mediów społecznościowych, z których nasze dzieci korzystają na co dzień, pomagają im pozostać w kontakcie, uczyć się nowych rzeczy oraz wyszukiwać istotne dla nich informacje. Jednak równolegle do tego analizują także ich działania i dane, które udostępniają.
Wykorzystują to czego się o nich dowiadują, aby nakłonić ich do zwracania na nie większej uwagi, niż by tego chcieli. Co więcej, po rozmowie z grupą kilkudziesięciu nastolatków, otrzymałam od nich taką oto informację: " No i co z tego, mi to w ogóle nie przeszkadza. Przecież i tak nie mam nic do ukrycia".
To oznacza tylko, że nasze dzieci są w dużej mierze nieświadome zagrożeń i ryzyka jakie wiąże się z udostępnianiem informacji o sobie w sieci.

Uwaga - najcenniejszy zasób naszych czasów- jest więc codziennie wykradana, następnie nakierowywana na konkretne treści, co w konsekwencji wpływa na zmianę myślenia i zachowania naszych dzieci.

Grunt jest podatny i jest o co powalczyć, ponieważ nie w pełni ukształtowane mózgi nastolatków są znacznie bardziej podatne na sugestie. Płaty czołowe odpowiadające za logiczne myślenie i podejmowanie decyzji kształtują się w pełni dopiero w 25 roku życia.

Trwa więc wyścig o przyciągnięcie uwagi.

Dlaczego uwaga jest tak cenna dla firm zajmujących się mediami społecznościowymi?
Odpowiedź na to pytanie być może nakłoni Cię do podjęcia konkretnych działań, mających na celu troskę o zdrowie psychiczne i zdrowszy rozwój emocjonalny Twojego nastolatka.

Jako pokolenie, które jako pierwsze wychowuje się w stałej obecności Mediów Społecznościowych, nastolatki wiedzą, że mają one wielką moc. Ta moc buduje i podtrzymuje ich relacje, ułatwia zabieranie głosu w ważnych dla nich kwestiach, oraz pomaga ro\związywać im niektóre problemy.
Jednak Media Społecznościowe "potrafią" też skutecznie rozpraszać, dzielić i obniżać ich zdolność do rozwiązywania problemów.

Na ekonomię uwagi składa się wszystko, co próbuje przyciągnąć ich ograniczoną uwagę.
Coraz bardziej przekonujące techniki, powiadomienia, ukierunkowane treści, spersonalizowane kanały. To wszystko trzyma nasze dzieci w aplikacji, zachęca innych znajomych do korzystania z nich i zbiera więcej danych, aby móc lepiej przykuć uwagę nastolatków, wpływając na ich zachowanie.


Wszystko, co nasze dzieci robią w Internecie, jest monitorowane i analizowane. Wszystko, na co kiedykolwiek kliknęli, jak długo najeżdżali na post w swoich kanałach, jak głęboko przewijali profile swoich znajomych. To wszystko są dane, które pomagają firmom badać ich zachowania, czas spędzony przed ekranem, zainteresowania, a nawet stany emocjonalne w jakich się aktualnie znajdują.

Bardziej zaawansowane opcje umożliwiają reklamodawcom kierowanie reklam w oparciu o złożone czynniki psychologiczne.
Załóżmy, że ktoś chce skierować informacje do osób, które wierzą w teorie spiskowe.
Oto co się dzieje.
Mogą zidentyfikować małą grupę wyznawców teorii spiskowej, a następnie nakierować ją na „podobne” w celu kierowania reklam.
Od małych firm chcących znaleźć niszową publiczność, po zagraniczne marki, które próbują sprzedać swoje produkty.
Aplikacje mediów społecznościowych mówią nam, że ich celem jest łączenie, edukacja i rozrywka
udostępnianie zdjęć, tekstów i informacji. Technologia z pewnością to umożliwia.
Kiedy jednak zrozumiemy jak biznes projektuje produkty i usługi w celu generowania przychodów dojdziemy do wniosku, że ich interesy nie są zbieżne z naszymi.

O tym jakie działania możecie zastosować i wdrożyć już teraz dowiecie się z bezpłatnego zestawu narzędzi dla Rodzica " Social Media Tool Kit", dostępnych TUTAJ.